Rządowe agencje USA w coraz większym stopniu opierają swoje systemy i usługi IT na dedykowanej sektorowi rządowemu infrastrukturze chmurowej Amazon Web Services – GovCloud. Tymczasem Donald Trump uderza w Amazon – podając różne argumenty, choć nie związane z samym AWS. Na chwilę obecną Amazon stracił tylko na giełdzie – ponad 8% w ciągu kilku dni.
Pentagon powinien w najbliższym czasie dokonać wyboru wykonawcy 10-letniego kontraktu na świadczenie usług w chmurze dla Departamentu Obrony. Departament potrzebuje czasu w celu dokonania przeglądu systemów IT – w ramach programu znanego pod nazwą JEDI (Joint Enterprise Defense Infrastructure). Amazon jest niekwestionowanym liderem infrastruktury chmury obliczeniowej i faworytem w wyścigu o kontrakt. Nie oznacza to jednak, że firma jest bliska wygranej. Departament dopiero opublikuje oficjalny dokument RFP. Jednak niektóre jego agencje są na tyle przekonane co do zwycięstwa Amazon’a, że już przygotowują się do przejścia na GovCloud, czyli infrastrukturę chmury AWS dedykowaną sektorowi rządowemu.
10-letni kontrakt o wartości nawet 10 mld USD może jednak robić różnicę dla mniejszego dostawcy usług w chmurze jak Oracle czy Google. W przypadku AWS kwota nie jest już tak znacząca – Amazon Web Services zarabia około 5 mld USD kwartalnie co oznacza, że kontrakt z Pentagonem stanowiłby 5% rocznego przychodu z usług w chmurze, przy dzisiejszym poziomie przychodów z chmury (a jak na razie rosną z roku na rok). Jeśli jednak uwzględnimy całą prognozowaną wartości GovCloud w roku 2018 i 2019 to daje nam (uwzględniając kontrakt z Pentagonem) odpowiednio 3,8 i 5,6 mld USD – ok 20-25% przychodów AWS. Ponadto kontrakt jest prestiżowy i dawałby firmie większą wiarygodność w sektorze administracji publicznej oraz szansę na dalsze projekty.
Zawirowanie na Twitterze
Wspomniany na wstępie spadek notowań Amazon’a spowodowany był ostatnimi wypowiedziami Donalda Trumpa na Twitterze utrzymującymi, że firma korzysta w preferencyjny (być może monopolistyczny) sposób z usług pocztowych w USA i unika płacenia podatków tak państwowych jak i lokalnych. Prezydent ujął dość dosadnie, że Amazon używa usługi pocztowej w USA jako “chłopca na posyłki”.
Mimo tej ostrej retoryki, Biały Dom nie rozważa żadnych natychmiastowych działań przeciwko firmie, przynajmniej tak twierdzą dobrze poinformowane media w USA. Analitycy nie zgadzają się z oceną sytuacji przeprowadzoną przez Trumpa, twierdząc, że US Postal Service odnosi korzyści z kontraktu z Amazon’em oraz że sama firma rzetelnie wywiązuje się ze zobowiązań podatkowych. US Postal Service ze swojej strony również potwierdza, że usługi świadczone dla Amazon są rentowne. Niemniej jednak uważa się, że Amazon płaci US Postal Service około 2 USD za dostarczenie przesyłki, co stanowi około połowy tego, co musiałby zapłacić firmom UPS lub FedEx.
Ewentualna podwyżka cen usług US Postal Service zostanie zapewne przerzucona na klientów, na przykład poprzez zmiany w ofercie Prime. Sytuacja wygląda gorzej w przypadku ewentualnej utraty kontraktów rządowych przez AWS, przychodów nie da się zrekompensować. Tutaj jednak Amazon ma silną kartę przetargową, jest jedynym dostawcą usług chmurowych certyfikowanym dla świadczenia usług administracji publicznej, w tym o podwyższonym standardzie bezpieczeństwa jak CIA.
Więcej o zawirowaniach na linii Biały Dom a Amazon tutaj.