Eksperci są zgodni, że ruch Microsoftu jest przemyślany i przyszłościowy. Czy deweloperzy będą migrować z czy na GitHub zależy tylko od firmy i CEO. Kiedy rok temu Google przejmowało Kaggle również wieszczono odwrót badaczy danych od platformy. Nic takiego się nie stało.
Microsoft od dawna jest świadom istotności deweloperów dla swojego rozwoju oraz tego, jak ważne jest mieć potężną społeczność programistów po swojej stronie. Przejmując GitHub firma wzbogaca się właśnie o taką społeczność – 27 milionów programistów, którzy używają repozytorium jako krytycznej części swoich procesów wytwórczych oprogramowania. Również programiści reprezentują kluczowy rynek dla technologii chmurowych Microsoft.
Zakup GitHub to drugie duże przejęcie Microsoftu za kadencji Satya Nadella, po przejęciu za 26,2 mld USD LinkedIn dwa lata temu. GitHub był wyceniony na 2 mld USD w 2015 roku, ale Microsoft płaci 7,5 mld USD za pełen pakiet akcji firmy, a transakcja powinna zamknąć się jeszcze w tym roku.
Czytaj także: Google I/O vs. Microsoft Build: wszystko wokół sztucznej inteligencji
Pytanie jakie rodzi się wraz z tym przejęciem to: co Microsoft zrobi z GitHubem w przyszłości. LinkedIn w dużej mierze pozostał niezależny, z niektórymi funkcjami zintegrowanymi z Microsoft Office. Przejęcie Minecraft przez Microsoft jest oceniane równie dobrze i z dużym prawdopodobieństwem GitHub będzie musiał pozostać jak najbardziej autonomiczny, aby utrzymać zaufanie deweloperów. Możemy jednak sobie wyobrazić dalej idącą integrację z narzędziami rozwoju oprogramowania Microsoftu. W ubiegłym miesiącu firma ogłosiła, że w ramach swojej bliskiej współpracy z GitHub integruje usługę z App Center. Użytkownicy będą się też bacznie przyglądać, czy i w jaki sposób będzie integrowany z chmurą Azure.
Dlaczego przejęcie przez Microsoft było nieuniknione?
- Nie miał innego wyjścia. Łatwo sobie wyobrazić, dlaczego Microsoft mógłby planować przejęcie GitHub. Firma zaniechała w grudniu 2017 rozwoju swojego konkurenta dla GitHub, Codeplex. Jest obecnie głównym kontrybutorem GitHub a ponad 1000 pracowników aktywnie utrzymuje kod w repozytoriach GitHub. W momencie, kiedy GitHub ogłosił plany IPO sytuacja dojrzała do konkretnych działań. W przypadku IPO współpraca lub przejęcie byłyby trudniejsze ze względu na publiczny status spółki. Potencjalnie mógłby też przejąć firmę ktoś inny – zdecydowanie najgorsza opcja dla Microsoftu. Pozostało zatem trzecie rozwiązanie – przejąć.
- Chce być cloud company a do tego potrzebuje ekosystemu deweloperów, którzy będą tworzyć, testować i uruchamiać swój kod – najlepiej i najprościej w chmurze Azure. Analogicznie Google przejął Kaggle z intencją bycia AI company.
- Open Source – demonstracja swojego wsparcia dla społeczności Open Source. Nowy Microsoft nie nakłania już programistów do użytkowania swoich, często zamkniętych narzędzi. Nowy Microsoft chce być tam, gdzie deweloperzy, w ich naturalnym ekosystemie. A deweloperzy są tam, gdzie Open Source.
Pomimo wszystkich obaw istnieją przesłanki, aby uznać przejęcie za pozytywne tak dla użytkowników Microsoft jak i GitHub. Microsoft aktywnie angażuje się w Open Source, a firma upubliczniła PowerShell, Visual Studio Code i silnik JavaScript Microsoft Edge. Microsoft nawiązał także współpracę z Canonical wprowadzając system Ubuntu dla Windows 10. Następnie przejął Xamarin, aby zaistnieć na polu tworzenia aplikacji mobilnych. Są to posunięcia, które początkowo zaskoczyły deweloperów, ale w dalszej kolejności zyskały aprobatę. Ważne będzie jak firma podejdzie do społeczności GitHub i czy uda się zdobyć jeszcze więcej zaufania.
