Już nie tylko FLAP-D, czyli Frankfurt, Londyn, Amsterdam, Paryż i Dublin przyciągają inwestorów rynku datacenter. Jako wschodzące lokalizacje o dużym potencjale wzrostu w ciągu najbliższych 5-10 lat może wyłonić się 9 europejskich miast, w tym Warszawa.
Nowe badania przeprowadzone przez firmę Cushman & Wakefield (CW) wskazują Berlin, Rejkiawik, Oslo, Warszawę, Zurych, Mediolan, Wiedeń, Madryt i Pragę jako obszary o szybko rosnących rynkach centrów danych.
Europejski rynek centrów danych od dawna jest zdominowany przez lokalizacje tzw. FLAP-D, tj. Frankfurt, Londyn, Amsterdam, Paryż i Dublin – miasta, które przyciągają centra danych siłą grawitacji swoich własnych, rozwiniętych sektorów biznesowych, usługowych i finansowych. Rynki te są nadal krytyczne dla ekosystemu centrów danych pełniąc rolę węzłów i hubów – w tym obiekty o mocy ponad 500 MW są już w budowie. Zainteresowanie rynkami FLAP-D spotyka się jednak obecnie z fizycznymi ograniczeniami, takimi jak problem z pozyskaniem zasilania dla obiektów, ograniczony dostęp do zasobów oraz wykwalifikowanej kadry oraz pojawiająca się ostatnio potrzeba geograficznego zbliżenia do użytkowników regionalnych.
Czytaj również:
Nowe data center Equinix w 100% oparte na energii odnawialnej
Wspomniane ograniczenia i trendy powodują, że topografia centrów danych wzbogaciła się o wiele nowych perspektywicznych lokalizacji, a operatorzy zaczęli reagować na zapotrzebowanie klientów w ujęciu regionalnym. Pandemia tylko przyczyniła się do dalszego wzmocnienia tej tendencji, ponieważ miliony pracowników nadal pracują zdalnie z domu, a popyt i możliwości wyrastają właśnie w regionach dotychczas nie będących centrum zainteresowania.
Nowa liga w natarciu
Zdaniem ekspertów CW rosnąca wartość gruntów, ograniczona dostępność energii, moratorium na budowę centrów danych na niektórych rynkach FLAP-D oraz zapotrzebowanie na redukcję opóźnień w połączeniach światłowodowych doprowadziły do tego, że hiperskalerzy rozpraszają obciążenie centrów danych przenosząc je częściowo z rynków z najbardziej dojrzałych bliżej klientów. Inwestorzy instytucjonalni dostrzegają potencjał inwestycyjny jaki drzemie obecnie w centrach danych i poszukują na rynku europejskim przyczółków inwestycyjnych.
Zdaniem CW Warszawa spotyka się z dużym zainteresowaniem ze strony hiperskalerów, deweloperów i szerszego ekosystemu operatorów centrów danych, ponieważ dla każdego z nich jest idealnym hubem pozwalającym obsługiwać Europę Środkową i Wschodnią. Warszawa przyciągnęła znaczne inwestycje od międzynarodowych firm, począwszy od Google Cloud z zadeklarowaną kwotą 2 mld USD na budowę regionu chmury publicznej czy też niedawną decyzją Microsoftu o zainwestowaniu ponad 1 mld USD w lokalną infrastrukturę, szkolenia i usługi w chmurze dla przedsiębiorstw i sektora publicznego. Na uwagę zasługuje amerykański operator Vantage, który planuje wejść na rynek w 2021 r. zamykając pierwszą fazą realizacji kampusu o mocy 64 MW, który przy pełnej rozbudowie ma mieć moc dwukrotnie większą od obecnej wielkości całego rynku.
Spośród badanych miast,
- Reykjavik (212 MW),
- Berlin (199 MW),
- Warszawa (128 MW),
- Oslo (125 MW)
- Zurych (117 MW),
są obecnie na dobrej drodze do stania się pięcioma największymi rynkami centrów danych poza FLAP-D w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat. Największy wzrost w stosunku do obecnej wartości mocy osiągają:
- Berlin (+126%),
- Reykjavik (+121%),
- Olso (86%),
- Warszawa (+67%),
- Zurych (+61%).
Czytaj również:
Przyszłość centrów danych jest zielona i inteligentna