Sceptyczne nastawienie zespołów IT odpowiedzialnych za infrastrukturę do chmury było często wymieniane jako czynnik hamujący czy wręcz blokujący adopcję. Jednak pandemia zmienia działy IT. W efekcie COVID-19 szefowie działów IT rozważają zmniejszenie infrastruktury na korzyść chmury obliczeniowej.
Pandemia COVID-19 zmienia podejście do prowadzenia biznesu. Firma Citrix przeprowadziła wśród managerów odpowiedzialnych za IT badanie dotyczące zmiany, jakiej jesteśmy świadkami. Okazuje się, że nagłe przejście znaczącej większości pracowników na pracę zdalną przyspieszyło wdrożenie transformacji cyfrowej w wielu firmach. Aż 62 proc. managerów odpowiedzialnych za IT zadeklarowało, że poważnie rozważa zmniejszenie infrastruktury fizycznej i zwiększenie wykorzystania cloud computingu.
Badanie przeprowadzone w siedmiu krajach, na blisko 4 tys. managerów IT wykazało także, że 42 proc. z nich rozważa wprowadzenie chmurowej przestrzeni roboczej, umożliwiającej sprawniejszą współpracę między pracownikami i zespołami. Natomiast 44 proc. poszukuje odpowiednich usług w chmurze publicznej, aby ułatwić pracownikom długotrwałą pracę zdalną.
– Przy wyborze dostawcy usług chmury obliczeniowej warto zwrócić uwagę na takie aspekty jak doświadczenie danego usługodawcy i referencje ze zrealizowanych projektów, przewidywalność budżetowania i łatwość wyliczenia kosztów oraz wysokie standardy niezawodności i bezpieczeństwa związane z przechowywaniem danych w chmurze. Niezwykle ważne jest także wsparcie klienta, szczególnie w początkowej fazie pracy z chmurą obliczeniową, kiedy niezbędny jest bezpośredni kontakt z lokalnym konsultantem – mówi Andrzej Stella-Sawicki, Wiceprezes i Dyrektor Operacyjny z CloudFerro.
Ciągłość działania dzięki chmurze obliczeniowej
Aż trzy czwarte przebadanych managerów uważa, że większość pracowników niechętnie powróci do pracy do biura w pełnym wymiarze etatu.
– Dziś chmura obliczeniowa to kluczowa technologia, dzięki której wiele firm mogło w ciągu ostatnich miesięcy zapewnić ciągłość działań biznesowych – mówi Andrzej Stella-Sawicki. – Nie ma już wątpliwości, że firmy muszą zabezpieczyć możliwość pracy zdalnej. I to nie tylko jako dodatkowe rozwiązanie, funkcjonujące w modelu naprzemiennym z pracą w biurze. Pandemia COVID-19 pokazała, że organizacje muszą być przygotowane na konieczność długotrwałej pracy zdalnej swoich pracowników, co generuje potrzebę przechowywania i przetwarzania coraz większej ilości danych w chmurze z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Dlatego należy się spodziewać dalszych inwestycji przedsiębiorstw w rozwiązania usprawniające pracę spoza biura – podkreśla.
Aż 71 proc. badanych stwierdziło, że wprowadzone – zawczasu lub naprędce – rozwiązania chmurowe umożliwiają współpracę w tak samo skutecznym stopniu, jak praca w biurze.
COVID-19 wystawił na próbę działy IT, które nagle, w powszechnej obawie przed rozprzestrzenianiem się wirusa, musiały sprostać wyzwaniu natychmiastowego stworzenia zdalnych środowisk pracy – mówi Meerah Rajavel, dyrektor ds. IT w Citrix. Jednak, jak pokazują badania, w większości przypadków odpowiednio zareagowano i zabezpieczono możliwość elastycznej pracy zdalnej – dodaje.
Niezawodność kluczowa w pracy zdalnej
Mimo tego, że większość firm do tej pory może się pochwalić, że radzi sobie z problemami organizacyjnymi, managerowie IT dostrzegają szereg problemów, z którymi muszą się w najbliższej przyszłości zmierzyć:
- 70 proc. managerów IT obawia się o bezpieczeństwo informacji firmowych w związku z pracą zdalną;
- 54 proc. zauważyło, że nastąpił gwałtowny wzrost liczby pracowników instalujących dodatkowe oprogramowanie;
- 23 proc. stwierdziło, że nieplanowane wyłączenia wirtualnych sieci osobistych, tzw. VPN, były największymi problemami dla działów IT w ostatnich tygodniach.
– Kryzys spowodował, że pracownicy IT, często funkcjonujący dotychczas jako „niewidzialni bohaterowie”, znaleźli się dziś w centrum uwagi – mówi Rajavel. – Pracowali nad zapewnieniem bezpiecznych, niezawodnych środowisk pracy, które będą w stanie utrzymać zaangażowanie i wydajność pracowników oraz procesy firm w tym trudnym czasie. Po kryzysie będą oni zapewne bardziej doceniani i uznani jako strategiczne ogniwa organizacji – dodaje.
Podobnego zdania było 77 proc. badanych, którzy określili dział IT „kluczową jednostką ich organizacji”. 55 proc. ankietowanych wybrało jeszcze bardziej dosadne określenie: „korporacyjny wybawiciel”.
Badanie Citrix zostało przeprowadzone w kwietniu i maju 2020 roku, na próbie 3770 szefów IT ze średnich i dużych firm z USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Kanady, Niemiec, Francji i Holandii.